środa, 13 czerwca 2018

Chleb z orzechami włoskimi i marchewką Jeffreya Hamelmana



 Nie lubię piec chlebów z konkretnego przepisu, nawet nie często wracam do swoich.
Zerkanie do książki, w której nic nie mogę zaznaczyć czy podkreślić strasznie mnie ogranicza.
Natomiast lubię tworzyć przepis z głowy. Idzie mi to dużo lepiej. Przy pieczeniu tego chleba byłam zupełnie niezorganizowana. Marchewkę tarłam w ostatniej chwili a i orzechów wyłuskałam tylko 200g, a nie 230g, bo dochodziła 16 godzina fermentacji zaczynu.



Pomimo braku składu i ładu upiekłam pachnące i wręcz przepyszne 2 bochenki chleba z wilgotnym ale nie mokrym miąższem. Świetnie się kroi w cieniutkie kromki, pomimo dość dużej ilości orzechów. Zachowuje długo świeżość za sprawą marchewki. Z każdym dniem był coraz lepszy!




Przepis na chleb z książki: „Chleb” - Jeffreya Hamelmana, która ukazała się w języku polskim na naszym rynku w listopadzie 2013r. Oryginalny przepis na ten chleb jest z dodatkiem drożdży. Oprócz zakwasu można dodać 5g drożdży instant. Ja drożdże pominęłam. Musiałam jednak przedłużyć wstępną fermentację ciasta właściwego z 1,5 godziny jak sugeruje autor przepisu do 2 godzin.
Ostateczne wyrastanie ciasta również trwało dłużej, bo nie jedną ale ponad dwie godziny. Czyli nie dodając drożdży czekałam na chleb ponad 1,5 godziny dłużej.
Drożdże możecie dodać w czasie przygotowywania ciasta właściwego, albo je pominąć tak jak ja.

Chleb z orzechami włoskimi i marchewką

Zaczyn

  • 30g zakwasu,
  • 140g mąki żytniej typ 720,
  • 170g wody.

Zaczyn przygotowujemy na 12-16 godzin przed ciastem właściwym i pozostawiamy do fermentacji w temperaturze pokojowej.

Ciasto właściwe

  • 340g zaczynu, całość, / przy dodatku drożdży odejmujemy 30g /,
  • 320g mąki żytniej,
  • 450g mąki pszennej typ 750, x)
  • 450g wody,
  • 230g startej marchewki odciśniętej maksymalnie z soku, xx)
  • 230g orzechów włoskich,
  • 20g soli

Mąki przesiewamy łącząc razem. W wodzie rozpuszczamy sól. Do zaczynu dodajemy stopniowo mąkę i wodę. Wyrabiamy ręcznie około 5 minut. Maszynowo 3 minuty na drugiej prędkości. Na koniec dodajemy startą marchewkę i orzechy. Mieszamy do połączenia składników.  
Ciasto przykrywamy i pozostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na 2 godziny.
Po pierwszej godzinie ciasto wykładamy na blat wysypany mąką rozklepujemy na kształt placka i składamy w kopertę. Wkładamy ponownie do miski na następną godzinę.
Po tym czasie ciasto dzielimy na dwie części i z każdej formujemy bochenek, u mnie podłużny. Staramy się, aby jak najmniej surowej mąki dostało się do środka. Nie przejmujemy się tym, że z ciasta wystają orzechy.
Chciałam upiec 2 chleby jednocześnie, więc nie wykładałam ciasta do koszyczków, aby wyrosło. Blachę z piekarnika wysypałam maką. Uformowane ciasto położyłam na blachę, zachowując odstęp między bochenkami chleba, w tym przypadku łączeniem do dołu, odwrotnie niż w koszyczku. Przykryłam ściereczką i włożyłam do piekarnika zapalając żarówkę.
U mnie ciasto rosło 2 godziny i 10 minut.
Ciasto wyjęłam wcześniej z piekarnika, aby mieć czas na jego nagrzanie do 240st.
Mimo tego, że ciasto rosło na blasze i nie było ścisłe, to trzymało świetnie formę. Pewnie duża ilość orzechów nie pozwoliła mu się rozejść na boki:)
Przed włożeniem ciasta, wrzuciłam na dno piekarnika 2 kostki lodu i nacięłam ciasto dość płytko w kilku miejscach.
Piekłam 15 minut w 240st. Następnie 20 minut w 220 i skończyłam pieczenie na 200st. przez około 15 minut. W sumie 1 kilogramowe 2 bochenki piekłam około 50 minut.
Chleby w żadnym miejscu nie popękały a ich wzrost w piekarniku był znaczący.

x) Zamiast mąki pszennej razowej, dodałam pszenną typ 750. Dodałam też odrobinę wody więcej do ciasta właściwego a zaczyn użyłam cały.
Tyle moich zmian. Pozostałe składniki zgodne z przepisem.

xx) Marchewkę starłam na tarce do jarzyn o małych oczkach i wycisnęłam cały sok przez gazę. Orzechy lepiej przygotować wcześniej a marchew na pół godziny przed końcem fermentacji zaczynu.


2 komentarze:

  1. To ile mąki razowej było oryginalnie w przepisie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 450g, ilości składników nie zmieniałam! nieco więcej wody bo tak uważałam ale ilość w przepisie jest w/g autora.

      Usuń

i poczekaj na jego moderację

Print