poniedziałek, 11 czerwca 2018

Zielone orzechy włoskie w syropie Lucyny Ćwierczakiewiczowej


Orzechy zbiera się od końca czerwca do chwili, kiedy da się owoc przekroić bez trudu. W zależności od regionu, owoce różnie rosną i dojrzewają. Z tego co wiem, można zbierać do końca lipca. Najlepiej sprawdzić przez zerwaniem.

Przepis pochodzi z książki L. Ćwierczakiewiczowej. Zrobienie konfitury trwa dość długo od 18-21 dni, chociaż pracy przy niej niewiele.





Z orzechów zielonych można zrobić również nalewkę, która jest niezastąpiona w dolegliwościach żołądkowych. Pomyślałam, że po zakończeniu całej produkcji, można z powodzeniem zalać spirytusem odpowiednią ilość syropu. Tym sposobem mamy nalewkę i konfiturę do ciast czy deserów. Próbowałam odrobinę syropu, już jest pyszny, bez żadnej goryczki. 
Zrobiłam z 1kg orzechów i już żałuję, że tak mało. Orzechy przez to moczenie wyszczuplały i nabrały oliwkowej barwy. Po 9 dniach moczenia / zmieniałam wodę codziennie/ umyłam orzechy usuwając z ich powierzchni ciemną skórkę, która dość łatwo schodzi.




Orzechy gotowałam kilka minut i pozostawiłam w wodzie do wystudzenia, były już dość miękkie. Ponownie wypłukałam, osuszyłam i zalałam chłodnym syropem.
Autorka nie podaje ilości wody do syropu, ma być niezbyt gęsty. Ostatecznie w końcowej fazie zawsze można dłużej pogotować syrop do odpowiedniej gęstości. Cukru jest dość dużo, ale w tym przypadku ma być również konserwantem, bo konfitury nie pasteryzujemy.




Przykładowe proporcje składników. 1 Część orzechów + 2 części cukru.

  • 1kg zielonych orzechów włoskich,
  • 2kg cukru,
  • 500ml wody.
Wykonanie jak w oryginalnym przepisie.


  Syrop z pod orzechów jest gęsty, bardzo słodki w kolorze ciemnooliwkowym, chociaż sprawia wrażenie czarnego. Pyszny w smaku, bez grama goryczki. Natomiast orzechy z wierzchu czarne jak smoła, po przekrojeniu widać w środku zarys niewykształconego orzecha w kolorze rozjaśnionej czerni.


Najlepiej smakują pokrojone w cienkie plasterki i wcale nie są tak słodkie jak syrop. Słodkości im bardziej dodaje otoczka z syropu.
Same orzechy mogą być dekoracją do różnego rodzaju słodkich deserów, tortów, serników.
Jeśli ktoś z Was przygotowywał podobnie zielone orzechy, chętnie poczytam Wasze propozycje wykorzystania ich w kuchni.


4 komentarze:

  1. Dzień dobry. Moczę właśnie orzechy, trzeci dzień. Mam ich 2,7kg(6 funtów). Więc powinnam użyć 12 funtów cukru do syropu, czyli 5,4kg ... Dużo. Nigdy wcześniej nie robiłam takich orzechów. Można zrobić syrop mniej słodki? Agata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno mi powiedzieć czy mniej syropu będzie lepiej. Cukier jest konserwantem a samego syropu nie da się pić tak bezkarnie.Proponuję tyle cukru ile w przepisie. Po czterech latach zapominałam o jednym słoiku. Wyglądał i smakował tak jakby był zrobiony wczoraj.

      Usuń
  2. Hej, hej mam pytanie, czy syrop robimy z cukru i świeżej wody, czy z tej w której gotowały się orzechy? pozdrawiam i dzięki za przepis, kiedyś jadłam takie zrobione przez babcię znajomej z Białorusi, pycha mam nadzieję, że moje też takie będą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie jestem w trakcie robienia orzechów. Dzisiaj gotowałam je i zalałam syropem ze świeżej wody z cukrem. Cukier w/g przepisu a wody może być ciut więcej, aby orzechy odrobinę w syropie pływały. Wodę po gotowaniu orzechów wylewamy!

      Usuń

i poczekaj na jego moderację

Print