piątek, 18 stycznia 2019

Obwarzaneczki drożdżowe Lucyny Ćwierczakiewiczowej



 Jednym słowem, przepyszne. Nie zawiodłam
się jak dotąd na żadnym przepisie Lucyny Ćwierczakiewiczowej. Bo to właśnie z jej przepisu, z książki „Jedyne praktyczne przepisy”..., są te cudeńka:)
Smak i zapach przypominają bajgle, chociaż bajgle robi się zupełnie inaczej i więcej z nimi pracy.
Przeliczyłam składniki na obecne, wczytywałam się w każde słowo, aby nic nie pomieszać.



Zanim jeszcze zaczęłam testować przepisy Lucyny Ćwierczakiewiczowej, brakowało mi w książce zdjęć potraw albo chociażby rysunków. Jestem wzrokowcem i łatwiej jest mi wykonać to, co widzę. Tak właśnie myślałam do chwili, kiedy nie wypróbowałam pierwszego przepisu. 


Zdjęcia potraw już mi nie są potrzebne aby je prawidłowo wykonać. Bardziej wczytuję się w przepis a jak możecie się domyślać, książka jest napisana dość specyficznym językiem z przed ponad 100 lat.
 Czytając pobudzam wyobraźnię, notuję, przeliczam, ważę... Niesamowita zabawa, nie raz uśmiałam się z teksu, wyrażeń czy słów użytych w tej książce.



Obwarzaneczki drożdżowe, nazwa oryginalna

Potrzebujemy:

·        1kg dobrej mąki pszennej,
·        50-53g świeżych drożdży,
·        350g letniego mleka,
·        230g roztopionego masła,
·        150g cukru,
·        1 łyżeczka soli z górką,
·        rozbełtane jajko do smarowania,
·        ziarno sezamu do posypania.

1.      Do przesianej mąki, dodajemy cukier i sól.
2.      Robimy rozczyn z drożdży z odrobiną mleka, mąki i cukru. Pozostawiamy na około 15 minut, aby ruszył.
3.      Rozczyn dodajemy do mąki, następne roztopione letnie masło i stopniowo mleko.
4.      Zagniatamy składniki, wyrabiamy około 15 minut, aż ciasto będzie elastyczne. Jego konsystencja jest zbliżona do ciasta na pierogi. W trakcie wygniatania, nie posypujemy mąką. Jest to zbyteczne, ponieważ ciasto nie klei się.
5.      Dajemy ciastu chwilę odpocząć, około 10minut. Po czym od razu bierzemy się do formowania obwarzanków nie czekając, aż ciasto wyrośnie. Nie używamy mąki do formowania!
6.      Wałeczki nie powinny być z byt grube, ponieważ łączymy po dwa. Obrazuje to pomocnicze zdjęcie w miniaturce. Najlepiej zwijać wałeczki w powietrzu. Jedną ręką trzymamy zlepione 2 końce, drugą zwijamy do dołu, zlepiając dolną część. Jedną końcówkę maczamy w jajku i formujemy obwarzanka.
7.      Układamy je na blasze wyłożonej papierem do wyrośnięcia na 10-15 minut. Smarujemy jajkiem i posypujemy sezamem.
8.      Obwarzanki jeszcze odrobinę rosną w piekarniku ale nie na tyle aby ciasto zakryło ich pusty środek. Przy formowaniu obwarzanków  miejmy to na uwadze, aby miały większą dziurkę. Po upieczeniu, będą wyglądać jak obwarzanki a nie jak bułeczki.
9.      Piekłam w piekarniku, w temperaturze 180st. do ładnego zrumienienia.


5 komentarzy:

  1. Przypomina mi sie kuchnia babci... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako, że ostatnio jestem na etapie eksperymentowania z ciastem drożdżowym i poszukiwań różnych przepisów trafiłem na tą stronę. Moją uwagę przykuły właśnie te obwarzanki. Jednak nie pasują mi te przeliczenia. Panie Lucyna była Warszawianką żyjącą w XIX wieku więc musiała stosować miary nowopolskie lub rosyjskie. I tak łut by się zgadzał i drożdży będzie ok 52g ale pół funta masła ta będzie ok 205 gram, kwaterka mleka to powinno być 250 ml. Co do mąki do 1,5 kwarty to 1,5l mąki co daje wagę w zależności od przemiału typ500 - 780-800 gram a typ750 to będzie 900 gram

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. funt to jest około 450g, więc 1/2 funta to 225 zaokrągliłam do 230, kwaterka to 250 dałam więcej bo użyłam mąki orkiszowej typ 700, która wchłania więcej płynów. Co do mąki w przepisie jest półtorej kwarty, kwarta to 1 litr. Zmierzyłam 1,5 litra a potem zważyłam. Przepis jest tylko podpowiedzią. Waga szczególnie mąki jest zmienna w zależności jakiej użyjemy i wówczas dostosowujemy ilość płynu.

      Usuń
  3. Ówczesny funt to 409 gram. No i cukru wtedy 100g.

    OdpowiedzUsuń
  4. W każdym razie zrobię 2 wersję :)

    OdpowiedzUsuń

i poczekaj na jego moderację

Print