poniedziałek, 3 kwietnia 2023

Naturalne sposoby na pisanki

Pascha  / Lucjan Rydel /

Był wieczór Paschy; w milczeniu głębokim
Siedli napoju pożywać i jadła -

Wieczernik szarym napełniał się mrokiem;
Półjasność zmierzchu, mglista i wybladła
Na stół białymi zasłany rańtuchy
I na ich twarze łagodnie się kładła.
I cisza była; a w tej ciszy głuchej,
Przez kratę okna powiew coraz rzadszy
Gnał z pól zielonych wiośniane podmuchy.
Pośród rybitwów tych ubogich siadłszy
Chleb w obie ręce wziął i kielich wina.
I zadumany w twarze uczniów patrzy.
A w tych źrenicach Człowieczego Syna
Mistycznych brzasków grała jasność złota
i myśl ogromna jakaś - i jedyna....
Z ich oczu - serca patrzała prostota;
Pierwsi pić mieli z Kielicha Miłości,
Pierwsi pożywać mieli Chleb Żywota
Iż byli, jako ptaki leśne - prości. 



Pewnie znacie ten sposób zdobienia pisanek. Bardzo prosty i przyjemny. Wystarczy mieć:

  • Łupiny z cebuli, im więcej tym ciemniejsze jajka, x)
  • cienkie rajstopy lub skarpetki,
  • cienki sznurek do wiązania,
    różnorodne zielsko i kwiaty, dobrze się sprawdzają listki natki pietruszki.

Rajstopy tniemy na 10-12cm kawałki. Na wcześniej umyte jaja przyklejamy listki roślin maczając je wcześniej w wodzie. Wkładamy jajko do przygotowanego kawałka rajstopy, wcześniej zawiązując jeden koniec. Naciągamy materiał na jajko, uważając przy tym, aby listki się nie pozwijały. Zawiązujemy drugi koniec materiału. Gotujemy łupiny z cebuli w wodzie z dodatkiem odrobiny octu lub kwasku cytrynowego 30-40 minut. Wkładamy „ubrane” jajka do wystudzonego roztworu i gotujemy tak jak na twardo, kilka minut, ale na bardzo małym ogniu aby jajka nie popękały. Wyłączamy gaz i pozostawiamy pisanki  aż zupełnie wystygną. Możemy wyjąc wcześniej, jeśli kolor będzie odpowiedni. Następnie delikatnie rozbieramy jaja zdejmując materiał i listki.

x) Naturalne barwniki to: sok ze szpinaku, z młodych liści jęczmienia, owsa, sok z czerwonego buraka, wywar z wcześniej zmielonych i wysuszonych pestek awokado, kurkuma, czerwona kapusta.



Poniżej pisanki malowane w łuskach cebuli i skrobane żyletką 



1 komentarz:

  1. Ojej jakie ładne. Ja zgodnie z tradycją rodzinną robię metodą batikową (pokazałam je na blogu), ale jak Dobry Pan pozwoli w następnym roku pokuszę się. Są cudne, naturalne. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń

i poczekaj na jego moderację

Print