środa, 30 sierpnia 2023

Mirabelka czy śliwka ałycza

Czy śliwkę ałycza zwaną również wiśniową mylimy z mirabelką? Jestem ciekawa Waszych opinii.

 Dwie podstawowe różnic, jak wyczytałam w sieci, to w mirabelce pestka oddziela się od miąższu i krzew/drzewo  na którym rośnie nie ma kolców. Poza tym nie jest tak kwaśna jak śliwka ałycza. Na innych stronach jest napisane, że mirabelka jest bardziej kwaśna  i nie odchodzi pestka od miąższu tylko wtedy jak jeszcze jest mało dojrzała.

Wychodzi na to, że śliwka, którą zebrałam, może nie być prawdziwą mirabelką. Na jednym z drzew były kolce na innym nie. Różnica w owocach prawie żadna więc już sama nie wiem co zebrałam.
Jedno jest pewne jedna i druga jest pełna witamin i minerałów i  dżem jest przepyszny a  pozbycie się pestek, jeśli nie odchodzą od miąższu jest prosty i szybki.

Do dżemu  użyłam cukru brązowego, dlatego kolor dżemu jest ciemniejszy. W trakcie gotowania użyłam całych gałązek  werbeny cytrynowej a potem wyjęłam je z gotowego już dżemu. Jeśli ktoś z Was zna werbenę cytrynową to wie co to za roślina.

Pięknie pachnie cytryną a po jej ususzeniu zapach jest mocno skondensowany i może utrzymywać się wiele miesięcy.

Ma niesamowite właściwości zdrowotne, można ją stosować w kuchni do deserów jak i do naparu / herbatek /, która można pić zamiast zwykłej herbaty.





Znam ją od wielu lat, kiedy jeszcze w Internecie mało było informacji na jej temat. Teraz wiedza o tej roślinie  jest o wiele większa. Zachęcam do zapoznania się z informacjami o jej zastosowaniu i uprawie. U mnie nie zawsze w mieszkaniu przetrwała zimę. W gruncie nie przetrwa jeśli jest poniżej zera, ale w chłodnym, widnym miejscu, podobnie jak pelargonie przetrwa do wiosny. Wcześniej należy ją przyciąć.

Dżem z mirabelki lub śliwki ałyczy udającej mirabelkę


Potrzebujemy

  • 3kg śliwki ałyczy lub mirabelki, waga z pestkami,
  • 500-600g cukru brązowego lub zwykłego, / ilość cukru można samemu regulować/,
  • Kilka dużych gałązek werbeny cytrynowej, opcjonalnie.

Śliwki przebieramy. Wyrzucamy podejrzane.

Skórka owocu powinna być bez skazy, tylko ślad po ogonkach i kwiatach. Sprawdzałam w dodatkowych dziurkach, które były na owocach po przekrojeniu były w środku robaczywe.

 Myjemy, wkładamy do szerokiego garnka i podlewamy 1/2 szklanką wody. Garnek przykrywamy i stawiamy na płytce i małym płomieniu. Jak śliwki puszczą dodatkowo sok i zaczną się rozpadać / trwa to jakieś 10- 15 minut / zestawiamy garnek i partiami przekładamy do durszlaka i przecieramy. Pestki są na tyle duże, że nie przejdą przez dziurki.

Wlewamy miąższ do garnka dodajemy cukier i ewentualnie gałązki werbeny i stawiamy garnek ponownie na płytce z małym płomieniem, ale już bez przykrycia.

Ja podgrzewałam  około godziny mieszając od czasu do czasu. Z każdej 3 kg porcji śliwek wyszło 2 litry gotowego dżemu.

Gorący mus przelewamy do wyparzonych słoiczków, wyjmując gałązki werbeny, które oddały swój aromat. Przy prawdziwych mirabelkach można pestki wyjąć tradycyjnym sposobem i dalej postępować podobnie.
W sumie zrobiłam 10 słoiczków dżemu z 6 kg śliwek. Najpierw zebrałam 3 kg i po zrobieniu stwierdziłam, że jest tak pyszny i wybrałam się po następną porcję. Wyszło mi  w sumie 12 słoiczków

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

i poczekaj na jego moderację

Print