sobota, 7 listopada 2020

Chleb z inuliną, kawą zbożową i siemieniem lnianym


Jaki jest mój ulubiony chleb? Każdy następny, upieczony w domu.
Mąka żytnia, pszenna, orkiszowa, mamy jakieś inne mąki do pieczenia chleba? Nie! Chyba, że mówimy o chlebie bezglutenowym ale nie takie chleby mam na myśli. Te inne mąki to owsiana, jęczmienna, amarantusowa, dyniowa, słonecznikowa, kokosowa, migdałowa, gryczana, ryżowa, kukurydziana, sojowa, kasztanowa...Może zapomniałam o jakiejś?
Te inne wymienione są tylko uzupełnieniem do wypieku chleba, dodane do ciasta w niewielkiej ilości, sprawiają, że chleb staje się bardziej wartościowy w składniki mineralne i witaminy.
Mieszanie ze sobą wielu rodzajów mąk, może przynieść za każdym razem inny smak, wygląd i właściwości chleba. Poza tym wiele dodatków użytych z umiarem do ciasta, innych niż mąka takich jak: cebulka, czosnek, ziarna, otręby, mleko, maślanka, kefir i wiele, wiele innych, sprawia, że chleby pieczone w domu są najzdrowsze! Ktoś się ze mną zgadza? Ręka do góry!


Tym razem zapraszam na pyszny chleb z inuliną, kawą zbożową i siemieniem lnianym

Na zaczyn potrzebujemy:

70g zakwasu x)
200g mąki żytniej typ 1400,
500g kawy zbożowej xx).


x) zakwas może być prosto z lodówki, nawet dokarmiony kilka dni przed zaczynem.

xx) Kawa zbożowa, to mój smak z dzieciństwa. Najlepiej smakowała zimna, w upalne dni. Teraz w/g mnie najlepsza o nazwie „Anatol” jest w saszetkach, zawiera cykorię, w której jest inulina. Cykorię wiele lat temu, można było kupić pakowaną w krążkach, dzisiaj jest zbyt przetworzona, dostępna w postaci instant.

Gotujemy wodę i zalewamy saszetkę kawy zbożowej. Po 2-3 minutach zaparzania, dodajemy gorącą kawę do mąki i mieszamy do jednolitej masy. Po wystudzeniu zaparzonej mąki dodajemy zakwas, mieszamy ponownie, przykrywamy. Pozostawiamy na 16 godzin.
Mieszanina mąki z kawą, to taka breja w kolorze jasnego brązu, niezbyt sympatyczna.


Ciasto właściwe:

770g zaczynu, po 16 godzinach widać wyraźnie fermentację,
370g mąki żytniej typ 720,
150g mąki pszennej chlebowej, lub orkiszowej,
200g wody,
1 płaska łyżka inuliny xxx), opcjonalnie,
sól, /zasada: około 2% soli w stosunku do mąki użytej do wypieku danego chleba / w tym przypadku 16g,
1 szklanka siemienia lnianego, uprażonego na suchej patelni i wystudzonego.


Mąki i proszek inuliny mieszamy i przesiewamy przez sito. Do wody dodajemy sól.
Stopniowo do zaczynu dodajemy mieszankę mąk i wodę z solą. Mieszamy drewnianą łyżką do połączenia składników.
Na koniec dodajemy schłodzone ziarno siemienia lnianego. Mieszamy ponownie, aby ziarno równomiernie połączyło się z ciastem chlebowym.


Pozostawiamy ciasto na chwilę, przykryte, aby sobie troszkę odpoczeło.
Smarujemy foremki tłuszczem i wysypujemy ziarnami siemienia lnianego i odrobiną mąki. Moje foremki o wymiarach: 30x11 i 20x11
Łyżka maczaną w wodzie, stopniowo przekładamy ciasto do foremek, wyrównując jego powierzchnię.
Przykrywamy foremki z ciastem. Ja, jak zwykle wkładam do dużej torby plastikowej aby ciasto nie wysychało i miało dobre warunki do wyrastania.
2 godziny i 15 minut, to czas wyrastania ciasta u mnie. Nie popędzałam go, stało w kuchni.
Początkowa temp. pieczenia bez parowania piekarnika to 230-240st. po 15 minut zmniejszyłam temperaturę do 210. Skończyłam pieczenie na 190st. przykryłam ciasto pod koniec pieczenia papierem.
W sumie piekłam około 50 minut.

xxx) Naturalny, rozpuszczalny błonnik pokarmowy, w postaci proszku, prebiotyk, szerokie zastosowanie w kuchni, bardzo cenny dla organizmu... Same plusy. Jednak w pieczonym chlebie pod wpływem temp. pozostanie tylko błonnikiem bez tych dobrych bakterii.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

i poczekaj na jego moderację

Print