wtorek, 30 października 2018

Zapomniana brukiew, trzy razy tak!


 W jednym miejscu na bazarku, gdzie zaopatruję się w warzywa mogę ją kupić. 3 PLN za kilogram, to cena dość przystępna. Odkryłam to niedawno i sprzedawca mnie zapewnił, że ma ją zawsze jesienią i wiosną.

Brukiew, inaczej karpiel jest rośliną pastewną bogatą w wiele witamin i składników mineralnych. Karmi się nią bydło. Będąc dzieckiem jadłam ją przeważnie na surowo albo jako puree z ziemniakami.
W składzie warzywa znaleziono witaminy: A, B1, B2, B5, B6, B9, B12, C, D, K. Oprócz witamin, miedź, cynk, magnez, żelazo sód, fosfor, wapń. Jakby było jeszcze tego mało, to zawiera kwasy tłuszczowe nasycone, jednonasycone, wielonienasycone. Celuloza, pektyny, białko i cukier również są w tym zapomnianym warzywie.
Dzięki tym wszystkim składnikom, brukiew dobrze się przechowuje przez okres zimy.
Działa zbawiennie na choroby układu oddechowego, zaparcia, przeczyszcza organizm i rozpuszcza śluz. Jest pyszna. Najbardziej zasmakowała mi w postaci placków, chociaż można ją przyrządzać na wiele sposobów.


Usmażyłam placki,
 

Na placki potrzebujemy

  • 3 części brukwi,
  • 1 część ziemniaków,
  • 3 jajka,
  • 2-3 łyżki mąki,
  • 4 łyżki jogurtu greckiego,
  • świeże zioła, / ja pokroiłam: majeranek, lubczyk, natkę pietruszki, kolendrę, odrobinę rozmarynu /,
  • sól,
  • pieprz,
  • olej do smażenia,
  • jogurt grecki.


    1. Brukiew i ziemniaki obieramy i ścieramy na tarce jarzynowej o grubych oczkach. Użyłam startych warzyw około 500-600g. Pozostałe składniki podane są w/g ich ilości.
    2. Do startych warzyw dodajemy pozostałe składniki, dużo ulubionych świeżych, pokrojonych ziół.
    3. Smażymy na gorącym oleju do zrumienienia z obu stron.
    4. Podajemy z gęstym jogurtem.
  

    Przygotowałam puree, jako dodatek do obiadu,

Oczyszczoną i pokrojoną drobno brukiew, gotujemy do miękkości z niewielką ilością wody pod przykryciem. Ubijamy, dodajemy śmietanę lub jogurt z odrobiną masła. Podajemy zamiast ziemniaków do obiadu. Brukiew możemy łączyć z ziemniakami, marchwią lub innymi warzywami.
  
  
Dodałam do ciasta chlebowego, przedłuża jego świeżość

  
Chleb biały żytni z dodatkiem brukwi

Na zaczyn, dzień przed pieczeniem

  • 60g zakwasu,
  • 200g mąki żytniej białej, typ720,
  • 300g wody,

Wymieszane składniki zaczynu, przykrywamy i pozostawiamy na 14-16 godzin.


Ciasto właściwe:

  • Cały zaczyn,
  • 610g mąki żytniej białej typ 720,
  • 250g brukwi, startej na tarce jarzynowej o małych oczkach,
  • 400g wody,
  • 1 łyżeczka melasy lub miodu,
  • sól.

Składniki mieszamy drewnianą łyżką do połączenia. Pozostawiamy, aby odpoczęło, na czas przygotowania foremki. Blaszkę o wymiarach 36x12 smarujemy tłuszczem, wysypujemy mąką. Wykładamy ciasto, wyrównujemy jego powierzchnię. Pozostawiamy do wyrośnięcia.
Ma wypełnić foremkę po brzegi.
U mnie ciasto rosło ponad 3 godziny.
Pieczemy w nagrzanym piekarniku do 220st w temperaturze opadającej przez 60-70 minut.
Na 10 minut przed końcem pieczenia, spryskujemy wodą.
  


9 komentarzy:

  1. Też robiłam z brukwi placki oraz robiłam zupę , ale do chleba nie dawałam , muszę poprosić znajomych o jeszcze trochę brukwi , na chleb

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam pytanie, chociaż nie na temat tego przepisu :) Chodzi o przepis z nieistniejącego bloga "mój Leśny Zakątek".
    Czy byłaby możliwość udostępnienia przepisu na dynię w zalewie z imbirem? Dynia z tego przepisu była rewelacyjna! W tym roku chciałam ją powtórzyć i jakież było moje rozczarowanie, gdy dowiedziałam się o likwidacji bloga... :(
    Proszę :))) i pozdrawiam :)
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko przepis jest już na blogu, pewnie o ten Ci chodziło bo innego nie miałam.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Dziękuję, to ten - pamiętam te 3 dni przygotowania 🙂 Tylko wówczas w przepisie ilość przypraw była jasno sprecyzowana. Być może było to podane w komentarzu. Teraz jest ogólnie i wiem już, że będę miała problem, np. ile użyć np. imbiru... Czy byłaby możliwość podania również takich szczegółów ? 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, pewnie było w komentarzach.
      Na 3 kg dyni już w kostkach dodaj: anyżek ja pominęłam, Tobie też radzę, chyba ,że lubisz.

      3 laski cynamonu, najlepiej cejloński, 4-5cm świeżego imbiru, 10 goździków, 15-20 ziaren pieprzu czarnego, 3-4 liście laurowe.
      Imbir, wiadomo jest o różnej grubości, dodaj więc z tego grubszego i pokrój w plastry.

      Usuń
    2. Super, bardzo dziękuję za pomoc :))) Znowu będzie pyszna dynia ;)

      Usuń
    3. Właśnie zrobiłam z 3 kg. Dodałam cukier nierafinowany. Pamiętaj aby gotować partiami do chwili aż dynia zacznie się lekko szklić, zaczyna od środka pociętej kostki. Nie czekam aż cała się zeszkli. Po wyłowieniu już za chwilę cała jest zeszklona. U mnie trwało to około 3 minut od zagotowania. Jednak wszystko zależy od gatunku dyni.

      Usuń
  4. Ja Danusiu odkryłam brukiew na Wyspach Brytyjskich.
    Zrobiłam z niej surówkę z marchewką. Dla mnie pyszna:)
    Jeśli znajdę ją ponownie w Polsce to użyje do wypieku Twojego chleba...

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie brukiew zawsze pod postacią zupy. Mieszkam na Wybrzeżu, Kaszuby za miedzą, brukiew jest w warzywniakach dostępna późną jesienią i zimą, więc w końcu odkryłam i zupę z "żeltich wreczi".
    Zupa z brukwi to obowiązkowa pozycja w mojej kuchni na póżną jesień. Robię ją "po swojemu", na wywarze z wędzonki, z kiełbaskami typu frankfurterki. Właściwie to już nie jest zupa, a raczej eintopf i zwykle tak ją jemy. Cudownie rozgrzewa w listopadowy wieczór.
    Na placki jakoś nie wpadłam, ale w tym roku muszę wypróbować. No i dodać do chleba...

    OdpowiedzUsuń

i poczekaj na jego moderację

Print