sobota, 19 lipca 2025

Mąka bezglutenowa z owoców lipy

Pięknie wygląda drzewo lipy w okresie kwitnienia, można na nim dostrzec  pszczoły i usłyszeć  ich brzęczenie  oraz poczuć piękny zapach kwiatów.

Nie mniej zjawiskowo wygląda lipa kiedy z kwiatów powstają orzeszki. W zależności od gatunku orzeszki te są bardzo małe lub na tyle duże, że można je zbierać bo jak napisał dr Henryk Różański  owoce te są bardzo cenne dla zdrowia.

Odsyłam do jego strony.

Pomyślałam, że jeśli są tak cenne to można z nich zrobić mąkę bezglutenową. Autor nie wspomina o takim zastosowaniu ale ja postanowiłam eksperymentować.
Zebrałam owoce zielone te największe  wielkości jagody leśnej. Do zrobienia mąki powinny być twardawe bo wtedy będą bardziej wartościowe.  Po zebraniu należy je przebrać i usunąć te odstające od normy. Można oberwać ogonki, Strasznie mocno się trzymają, ale ja je zostawiłam i mielę z tymi co zostały po wysuszeniu. 


Wszystkie owoce z każdej lipy mają podobne właściwości, ale te maleństwa długo się zbiera. Rosną na lipie drobnolistnej i jeszcze są miękkie. Nadają się do robienia np. do przygotowania papki o której pisze dr. Różański. 

Zebrałam koszyczek owoców i oczywiście zapomniałam je zważyć., ale po ususzeniu ważyły około 300g. Niedużo.

Ususzyłam w suszarce spożywczej można w piekarniku w temp 40st. Po wysuszeniu część zmieliłam na mąkę, która ma zapach kwiatów a smak lekko orzechowy. Powinniśmy  mieć dobry młynek aby dał radę je zmielić.


Do czego używamy takiej mąki? Oto przykłady:

  • Jako dodatek do pieczenia chleba czy bułek około  3% w stosunku do mąki użytej do danego wypieku.
  • Do naleśników i różnych rodzajów placków.
  • Do domowego makaronu.
  • Do zup i sosów.
  • Jako panierkę do mięsa i warzyw.
  • Do koktajli.
  • Do owsianki.
  • Do naparu, który cyt. Dr. Różańskiego „leczy stany zapalne skóry, powiek, spojówek, rozjaśnia i odżywia skórę, nawilża, łagodzi objawy atopowego zapalenia skóry”.

4 komentarze:

  1. Ale Pani ma niesamowite pomysły!
    Będę zaglądała tu, by zobaczyć, co udało się Pani wyczarować z tej"mąki". Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za miły komentarz.
      Jesteś mile widziana w Leśnym Zakątku. Pozdrawiam również:)

      Usuń
  2. Z opowieści mamy ,moja babcia robiła mąkę z gruszek ulegalek . Suszyła, ciężko powiedzieć czy mielila i w zimę robiła coś na kształt kisielu. Niestety nigdzie nie mogę znaleźć nawet podobnego przepisu. Babcia życie spędziła na Polesiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesienią suszę owoce na kompot. Przeważnie jabłka, gruszki, śliwki. Nigdy kompotu nie gotuję, tylko zalewam wrzątkiem, dodaję goździki i cynamon. Dałaś mi pomysł. Kisiel zrobiłabym tak: Nie duża ilość np. suszonych gruszek lub owoców mieszanych zalała bym letnia wodą i pozostawiła na noc. Następnie owoce zmiksować lub przetrzeć przez sito.Wziąć mąkę ziemniaczaną, zagotować owoce z płynem w którym się moczyły dodać mąkę ziemniaczaną wcześniej wymieszać z odrobiną chłodnego kompotu, wlać do wrzącego kompotu chwilę zagotować i kisiel gotowy. Trzeba tylko ustalić ilość mąki ziemniaczanej.

      Usuń

i poczekaj na jego moderację

Print