czwartek, 1 czerwca 2023

Ocet z kwiatów czarnego bzu, płatków dzikiej róży i truskawek


Nastawiłam ocet dzisiaj i spieszę Wam donieść, że to prawie ostatnia chwila. Są jeszcze miejsca mniej nasłonecznione, gdzie są kwiaty nierozwinięte ale to nie potrwa długo. Ja mam kwiaty ususzone. Syropu nie robiłam, bo mi został z ubiegłego roku. Natomiast nastawiłam ocet i to po raz pierwszy. Przepis bardzo prosty, od octu jabłkowego różni się tylko tym, że zamiast jabłek są kwiaty. Cały proces myślę, że będzie przebiegał podobnie. Będę robiła notatki z produkcji i wpis uzupełnię po zakończonym procesie. Poniższy przepis napisałam wzorując się na produkcji octu jabłkowego.

 Nastawienie octu z kwiatów czarnego bzu.
Potrzebujemy
kwiaty czarnego bzu,
cukier,
woda,
słoik.
Słoik powinien być jak największy u mnie 5 litrowy i poniżej dokładny przepis.
  • Kwiaty zbieramy w słoneczny dzień, pomijamy te na których znajduje się mszyca. 
  • Po przyniesieniu do domu, rozkładamy je najlepiej na starym białym prześcieradle aby kwiaty opuściły wszystkie maleńkie robaczki. Można to robić na balkonie albo na podwórku.
  • Obcinamy i odrzucamy grube końcówki z kwiatów i układamy w słoju tak do połowy. Nie uciskamy kwiatów tylko lekko potrząsamy słojem.
  • 4 litry wody
  • 16 łyżek cukru, ja dałam brązowy ale może być zwykły biały.
Wodę gotujemy rozpuszczamy we wrzątku cukier i po wystudzeniu zalewamy kwiaty. Słoik najlepiej przykryć damską cienką skarpetą. Przy robieniu octów sprawdziłam już nie raz. Nic się nie przedostanie przez nią a jest bardzo wygodna w użyciu. 
Teraz pozostaje nam tylko czekać  3 tygodnie do miesiąca. Codziennie np. wieczorem musimy drewnianą łyżką wymieszać zawartość. W czasie burzliwej fermentacji proponuję 2 razy dziennie. 
Kwiaty będą próbowały się wydostać ze słoika / dlatego jego zawartość powinna być tak do 3/4 / a my im to uniemożliwiamy mieszając zawartość. Jednak najważniejsze jest to, że kwiaty muszą być wymieszane, aby na ich powierzchni nie wytworzyła się na nich pleśń.

Przestajemy mieszać jak fermentacja ustanie i kwiaty zaczną opadać na dno.
Fermentacja zwykle zaczyna się po 2-3 dniach i ta bardziej burzliwa czyli widoczna trwa około 10 dni. Następnie przechodzi w stan delikatnej mało widocznej. Kiedy kwiaty wyraźnie opadną na dno, 3-4 tygodnie można przecedzić zawartość, wycisnąć kwiaty i ponownie wlać płyn do słoja. Przykryć i trzymać w słoju co najmniej jeszcze miesiąc. To będzie tzw. drugi etap produkcji octu.

W tym etapie już nie mieszamy, natomiast możemy podglądać, wąchać i próbować.
Po tym czasie przelewamy ocet do ciemnych butelek i przechowujemy w piwnicy lub w szafce kuchennej. Słoik od początku nastawienia nie powinien stać na słonecznym parapecie. Znajdźmy mu miejsce w kuchni z dala od okna. Można słój włożyć np. do torby papierowej.







Aktualizacja wpisu  9.06.2023r.
Przepis sobie , życie sobie. Już drugiego dnia od nastawienia fermentacja z kwiatami bzu ruszyła z kopyta. Dzisiaj jak na zdjęciu widać kwiaty prawie opadły, są delikatniejsze od jabłek dlatego szybciej to trwało. Odczekam jeszcze jakieś 10 dni i odrzucę kwiaty, ponownie wlewając płyn do słoja zostawiając go na około miesiąc.

Przy okazji nastawiłam ocet z płatków róży. Identyczna proporcja cukru do wody. Dodałam jednak 1/2 szklanki octu jabłkowego na 5 litrów wody. Fermentacja ruszyła pełna parą w nocy, bo kiedy wstałam rano część płynu była na podłodze 😀. 
Zapach piękny, kolor jak widać a fermentacja trwa cały czas. Mieszać muszę dość często.




 Aktualizacja wpisu 5.07.2023r.      
Piękny kolor octu truskawkowego. Myślę, ze w połowie sierpnia będzie nowy post i 
degustacja tych 3 octów i moje uwagi do każdego z nich. Czy wszystkie będą udane?


6 komentarzy:

  1. Dzień dobry. Ja w tym roku zrobiłam ocet z pokrzywy, już leżakuje w piwnicy. Ocet z płatków róży jeszcze fermentuje w kuchni. Zobaczę czy się "uda"😉 W tej chwili jest mętny i raczej gorzkawy w smaku. Ślad octu wyczuwalny raczej szczątkowo. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj aga, ocet z pokrzywy robiłam w roku ubiegłym. Jest bardzo dobry, piękny kolor.
      https://lesnyzakatekdany.blogspot.com/2022/10/domowa-musztarda-jabkowa.html#more w tym linku jest zdjęcie. Natomiast ocet z płatków róży fermentował 10 dni dość burzliwie. Teraz oba / z kwiatów bzu i z płatków róży / zapakowane słoje w torby papierowe stoją w zacisznym miejscu. Nie potrzebują już mieszania, potrzebują czasu aby dojrzeć do miana octu. Moje w smaku też nie przypominają octu :). Pozdrawiam również.

      Usuń
  2. Witam Chciałam zapytać czy zmętnienie nastawu, takie mleczne, na etapie zlewania po 3 tygodniach jest prawidłowe. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej prawidłowe. Przelałaś ponownie do słoja?
      Ocet teraz co najmniej miesiąc będzie dojrzewał, więc nie spiesz się z jego zlewaniem
      do butelek. Osad opadnie na dno i łatwiej go będzie oddzielić. Dość często po zlaniu do butelek
      mimo, że był filtrowany, ocet cały czas się klaruje i tworzy się niewielki osad, ja to tak już zostawiam.
      Pozdrawiam również.

      Usuń
  3. Dziękuję bardzo za odpowiedź :)) przelałam do słoja ale przecedziłam przez sitko. Czy lepiej przelać przez gazę żeby ten osad odcedzić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostaw tak jak jest. Na tym etapie nie pozbędziesz się całkowicie osadu,
      a i nie jest to konieczne. Jak będziesz przelewać do butelek to wcześniej zaopatrz się w plastikowy wężyk i za jego pomocą ściągniesz z wierzchu to co jest czyste a resztę przecedzisz przez kilkakrotnie złożoną gazę i wlejesz do oddzielnej butelki. Potem jak osad znów opadnie zrobisz to samo, jeśli osadu będzie zbyt dużo.

      Usuń

i poczekaj na jego moderację

Print