środa, 4 lipca 2018

Letnia rolada z owocami



Upieczenie rolady i zawinicie w rulon nie jest trudne. Najwięcej trudności sprawia jej rozwinięcie, aby dodać nadzienie i ponowne zwinąć.

Nad wersją biszkoptu z sokiem ze szpinaku myślałam od dawna. Nie wiedziałam jaki kolor ciasta uzyskam po upieczeniu. Udało się, kolor jak widać:). Upieczony biszkopt można wykorzystać w inny sposób. Wycinamy z biszkoptu kwadraty lub koła, przekładamy kremem
robiąc ciastka wielkości sklepowych wuzetek. 
Nie należę do osób, które mają cierpliwość i wprawę w różnego rodzaju słodkościach.
Dla mnie ta rolada była wyzwaniem. Tu dominował u mnie bardziej upór niż zamiłowanie do przygotowywania tego typu wypieków.




Kiedyś robiłam roladę ale z gotowego ciasta biszkoptowego zwiniętego w rulon. Z gotowym ciastem miałam większe kłopoty w rozwijaniu o smaku nie wspomnę.
W tym przepisie bardziej chcę zachęcić do upieczenia biszkoptu z sokiem ze szpinaku. Można upiec tradycyjny biszkopt, wykorzystując go do tortu. Piękny, oryginalny kolor i co ważne bez dodatku sztucznych barwników. Smak biszkoptu? Jak dla mnie rewelacyjny!
Nie czuje się zupełnie szpinaku a smak orzeźwiający, taki typowo letni.








Biszkopt do rolady


  • 6 jajek,
  • 1 szklanka mąki pszennej / pół na pół z orkiszową jasną /, x)
  • 1 szklanka miałkiego cukru,
  • budyń śmietankowy, waga 40g,
  • około 1/2 szklanki soku ze świeżych liści szpinaku, xx)
  • 1 łyżka octu jabłkowego,
  • szczypta soli lub inuliny do ubijania piany.

x) szklanka to 250ml. Mąki i cukru dodajemy pełne szklanki, nawet z lekką górką. Jeśli jajka są małe, mąki ciut mniej.
xx) Kupiłam ½ kg szpinaku, odcięłam grube łodygi. Do soku zużyłam większą cześć, resztę odłożyłam, można zużyć liście w dowolny sposób.  Szpinak trzeba zmiksować i wycisnąć sok przez tetrę lub gazę. Od razu można dolać ocet jabłkowy.

Włączamy piekarnik na 150-160st.
Białka ubijamy na pianę. Pod koniec ubijania dodajemy stopniowo cukier, cały czas ubijając. Kiedy piana będzie sztywna, dodajemy kolejno po jednym żółtku.
Zmniejszając obroty miksera na najmniejsze, dodajemy stopniowo wymieszane mąki z budyniem, dolewamy stopniowo sok ze szpinaku wymieszany z octem, za każdą porcją mąki.

Na dużą blachę z piekarnika, wyłożoną papierem do pieczenia, wylewamy ciasto. Wyrównujemy, wkładamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy 12 - 18 minut, do suchego patyczka. Dość duża rozpiętość czasu w pieczeniu jak na cienki biszkopt, fakt. Chodzi o to, aby ciasto po upieczeniu nie było zbyt lepiące, ani za suche. Trzeba wyczuć własny piekarnik i ten moment. Patyczek może nam wskazywać, że ciasto już upieczone. Dla pewności wyłączmy i otwórzmy piekarnik, niech chwilę ciasto odparuje.  
Jeśli wierzch ciasta będzie zbyt lepiący, może się przykleić w trakcie zwijania do ściereczki. 

Teraz najważniejsze. Wyjmujemy upieczone ciasto z piekarnika. Zsuwamy je na blat razem z papierem, który delikatnie zdejmujemy z ciasta, jednocześnie kładąc ciasto na przygotowaną ściereczkę bawełnianą, którą można wysypać mąką kokosową. Zwijamy ciasto w rulon.
Pozostawiamy tak zawinięte ciasto na około godzinę.
  


W międzyczasie robimy krem owocowy.

  • 250g serka mascarpone,
  • szklankę malin,
  • cukier do smaku lub miód.

Miksujemy składniki.


Minęła powiedzmy godzina. Jeśli ciasto jest jeszcze ciepłe, dajemy mu chwilę, aby jeszcze przestygło w pozycji zwiniętej. Delikatnie odwijamy ciasto, zdejmując z niego ściereczkę, i kładziemy ciasto na folię spożywczą.
Brzeg ciasta, który był zwinięty w środku do końca nie rozwijamy. Smarujemy w miarę równo kremem, / mnie to tak idealnie nie wyszło:) /, dowolne owoce, maliny, czarna porzeczka, układamy blisko brzegu ciasta i delikatnie zwijamy ciasto ponownie, pomagając sobie folią.
Może się zdarzyć, że ciasto odrobinę popęka, ale kiedy zwiniemy ciasto razem z kremem i owocami i w miarę dokładnie owiniemy w folię, będzie Ok! Ewentualne pęknięcia zasklepią się.
Zwinięte ciasto wkładamy do lodówki, na kilka godzin, można na noc. Rano będzie zwarte i dość stabilne.
Teraz możemy rozwinąć ciasto z folii, nasączyć wierzch i boki kompotem lub wodą z cytryną, jak kto woli. Przy tortach ciasto nasączamy przed położeniem kremu. W przypadku rolady zrobiłam odwrotnie. 
Można zrobić dowolną polewę. Na ozdobienie rolady może być wiele pomysłów
Po nasączeniu posmarowałam ciasto pędzelkiem maczając w płynnym miodzie i posypałam wiórkami kokosowymi, aby lepiej się trzymały.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

i poczekaj na jego moderację

Print