Bake rolls, chrupiące chlebki z różnymi dodatkami ziół i
przypraw, które można kupić. W ich składzie, jak i w wielu innych produktach
tego typu, można znaleźć składniki, które spożywane w nadmiernych ilościach są
bardzo szkodliwe. Spisałam skład z opakowania.
Przeanalizowałam wszystkie składniki pod kątem ich największej szkodliwości na
podstawie informacji z sieci. Pogrubiłam te najbardziej szkodliwe.
Mąka pszenna, oleje roślinne, przyprawa o smaku pizzy 2 %,
pomidory w proszku, maltodekstryna, dekstroza,cebula w proszku,laktoza,
seler,oregano w proszku,aromaty,ser w proszku,przyprawy,barwniki / kurkumina, karmel amoniakalno-siarczynowy, karmel amoniakalny /regulator
kwasowości /kwas cytrynowy /,olej roślinny,
wzmacniacze smaku /glutaminian
monosodowy, 5-nukleotydy disodowe/
emulgator / fosforan
disodowy /, Ciekawostka! Występuje w lakierach do paznokci.
sól,cukier,drożdże,ocet jabłkowy,mąka sojowa,emulgator
/lecytyna sojowa /.
Moim zdaniem producent tych sucharków mógłby spokojnie pominąć tych 5 najbardziej szkodliwych składników.
Dlaczego tak uważam?
Bo upiekłam niemal identyczne chlebki, które swoim smakiem
przewyższają Bake rolls.
Są bardziej chrupiące dzięki użyciu mąki z pszenicy durum, smaku dodają im zioła a ich dłuższą trwałość do spożycia zapewnia masło klarowane.
Są bardziej chrupiące dzięki użyciu mąki z pszenicy durum, smaku dodają im zioła a ich dłuższą trwałość do spożycia zapewnia masło klarowane.
Przetestowałam na dzieciakach. Kupiłam 2 torebki Bake rolls.
Otworzyłam obie torebki, aby nie budzić podejrzeń. Z jednej wysypałam zawartość
i włożyłam te upieczone przeze mnie.
Oczywiście moje chlebki dostały dużo wyższą ocenę! Ale jak tylko dzieciaki się dowiedziały że to mój wypiek obniżyły mi ocenę o 1 punkt za brak dziurek🌝
Oczywiście moje chlebki dostały dużo wyższą ocenę! Ale jak tylko dzieciaki się dowiedziały że to mój wypiek obniżyły mi ocenę o 1 punkt za brak dziurek🌝
Można oczywiście je zrobić i wycięte środki po wysuszeniu
użyć jako bułkę tartą ale to byłaby chyba lekka przesada. Zależało mi
bardziej na smaku niż identycznym wyglądzie z oryginałem.
Na podstawie tego przepisu można piec chlebki o różnych
smakach, komponując zestawy ziół i przypraw. Można zamienić mąkę pszenną zwykłą
na orkiszową, albo na żytnią białą a nawet żytnią razową. Przy mąkach żytnich
należy dodać więcej mleka, bo te mąki wchłaniają więcej płynów. Mąkę semolinę w
każdym przypadku należy pozostawić.
Bardzo polecam! Można
je przechowywać długo i zawsze są tak samo pyszne. Jak długo? Aż zjemy
wszystkie. U mnie w ciągu tygodnia zostały zjedzone a z tej ilości składników
upiekłam całą 4,5 litrową kamionkę.
Chlebki z pieca
Składniki suche
- 550g mąki pszennej typ 650 lub orkiszowej jasnej,
- 350g mąki semolina,
- 9g drożdży instant,
- 5 łyżek cukru,
- rozmaryn, lub inne zioła
- 3-4 łyżeczki suszonej natki pietruszki,
- 3 łyżeczki z górką suszonego czosnku,
- 20g soli morskiej.
Składniki
mokre
- 400ml mleka,
- 2 jajka,
- 2 żółtka
- 100g roztopionego klarowanego masła,
Dodatkowo
·
papier do pieczenia.
- Wszystkie suche składniki ciasta umieszczamy w misce i mieszamy do połączenia.
- Następnie dodajemy składniki mokre i zagniatamy niezbyt luźne, ale miękkie ciasto przez około 10minut. W zależności od wielkości jajek regulujemy ilość mąki.
- Ciasto przykrywamy i pozostawiamy do wyrośnięcia na 2 godziny.
- Dzielimy ciasto na 10 części.
- 2 blachy z piekarnika wykładamy papierem do pieczenia.
- Z każdej części ciasta rolujemy paluszki o średnicy około 4 -5cm i układamy na blasze, na każdej po 5.
- Przykrywamy ściereczką i pozostawiamy do ponownego wyrośnięcia na 40-60minut.
- Nagrzewamy piekarnik do 185-190st.
- Kiedy ciasto wyrośnie, delikatnie odwracamy każdy z kawałków ciasta o180st. Spód każdego paluszka powinien znaleźć się na górze, aby paluszki w trakcie pieczenia wyszły bardziej okrągłe.
- Pieczemy około 15-20 minut do średniego zrumienienia. Możemy włożyć do piekarnika jednocześnie 2 blachy z ciastem.
- Po upieczeniu pozostawiamy paluszki, aby wystygły.
- Następnie kroimy paluszki w plasterki ostrym nożem jak najcieniej. Można to zrobić elektryczną krajalnicą do chleba, wówczas wszystkie będą miały tę samą grubość. Ja pokroiłam nożem.
- Plasterki chlebków układamy ponownie na blasze wyłożonej papierem, jeden obok drugiego i wkładamy ponownie do piekarnika do wysuszenia i delikatnego przyrumienienia, tym razem w temp. 150-160st. od czasu do czasu otwierając drzwiczki piekarnika, aby „wypuścić” nadmiar wilgoci. Chlebki powinny być dobrze wysuszone i lekko przyrumienione. Jeszcze ciepłe można posypać dodatkowo dowolnymi ziołami. Wyszło 5 blach chlebków. Można wysuszać chlebki wkładając po dwie blachy do piekarnika, przygotowując następne porcje. Średnica chlebków od 3-5cm.
- Najlepiej je przechowywać w lnianym woreczku.
Chcąc zachęcić Was do upieczenia tych chlebków, zaktualizowałam wpis, bo właśnie dzisiaj upiekłam troszkę zmieniając przepis. Dodałam mąkę słonecznikową, pesto z czosnku niedźwiedzkiego i dużo świeżej natki pietruszki!
Rewelacyjne chlebki, spróbuję :-) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper przekąska :)
OdpowiedzUsuńZdrowo i smacznie, czyli najlepiej.
Sexi pszepis
OdpowiedzUsuń