Bardzo ciekawa historia i legenda dotycząca herbaty Iwan Czaj. Chociażby z tego powodu roślina ta zasługuje na oddzielny wpis o przygotowaniu zioła Wierzbówki Kiprzyca i zrobienia z niej herbaty, potocznie zwaną herbatą fermentowaną.
Legenda głosi, że dawno, dawno temu w dawnej Rosji żył sobie chłopak o imieniu Iwan, który był zielarzem samoukiem. Nosił koszulę w szkarłatnym kolorze i swój czas spędzał na zbiorze ziół i leczeniu ludzi w wiosce w której mieszkał.
Razu pewnego Iwan zniknął a na łąkach pojawiło się nowe zioło o pięknych kwiatach w kolorze jego koszuli. Od tego czasu herbata został nazwana jego imieniem. Inne pochodzenie nazwy herbaty to z języka rosyjskiego iwa co oznacza wierzba.
Co mówi historia? Herbata Iwan Czaj jest znana od XII wieku a od wieku XIX stała się herbatą na eksport do różnych krajów. Oczywiście konkurencja nie spała i zaczęła wymyślać różne nieprawdziwe informacje jakoby ta herbata była szkodliwa.
Herbata była chwalona nie tylko przez Rosjan ale i lud zamieszkujący Syberię i inne tereny. Dotarła nawet do krajów Europy.
Wierzbówka Kiprzyca to roślina o wszechstronnym działaniu. Z liści i kwiatów przyrządza się herbatę a jej korzeń po starciu dodawano do wypieku chleba. Zaznaczam, że nie próbowałam jeszcze tej herbaty, cały czas jestem w jej przygotowaniu. Źródła donoszą, że najlepsza jest po miesiącu.
Sposób przygotowania i więcej informacji na temat herbat fermentowanych znajdziecie w tym wpisie.
Dodam jeszcze, że Wierzbówka Kiprzyca jeszcze kwitnie, więc jeśli macie do niej dostęp to musicie się pośpieszyć bo kwiaty zamienią się w puch i wówczas koniec zbierania. Powstały puch możemy tylko zebrać na poduszki, a liście nie będą miały już tak dobrych właściwości zdrowotnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
i poczekaj na jego moderację