Orzech włoski w Polsce jest gatunkiem uprawianym jak również rosnącym dziko przez opuszczone uprawy lub roznoszony przez ptaki, które zakopują owoce w różnych oddalonych od drzewa miejscach. Gatunek ten, został już nazwany inwazyjnym.
Owoce zebrałam z drzew dziko rosnących tych samych co w roku ubiegłym.
Owoce odpowiednio przygotowane tu link do przepisu, który polecam również, można wykorzystywać do dekoracji ciast i deserów.
Nalewka czy syrop znane są ze skutecznego działania na układ pokarmowy, na pozbycie się robali z organizmu.
Jednak to nie jedyne działanie liści i owoców tego drzewa. Orzech włoski to źródło jodu, który jest niezbędny dla człowieka. Jod możemy znaleźć w zielonych liściach oraz w młodych zielonych niedojrzałych owocach. Zapach liści jest jak najlepsze perfumy. To one dodają cudownego zapachu temu eliksirowi.
Aby skorzystać z dobrodziejstw zielonego orzecha włoskiego zbieramy je od maja do początku lipca. Im wcześniej tym lepiej. Najwięcej jodu jest w młodziutkich liściach i orzechach.
Podana rozpiętość czasowa jest ze względu na różne okresy dojrzewania w poszczególnych regionach naszego kraju.
Eliksir z zielonych orzechów włoskich
- 1200g orzechów zielonych,
- Garść młodych liści,
- 1200g cukru,
- 2-3 laski cynamonu,
- Około 40 sztuk goździków
- Słój 4 litrowy.
Liście i orzechy myjemy i suszymy.. Rękawiczki są bardzo wskazane szczególnie przy krojeniu orzechów. Bardzo brudzą skórę! Dno słoika wykładamy liśćmi. Nie żałujmy liści. Orzechy kroimy nad słojem aby nie pozbywać się płynu, który jest w środku każdego orzecha. Można oczywiście pokroić orzechy nad miską a potem warstwami układać w słoju i przesypywać cukrem, goździkami na koniec dodając cynamon.
Słój przykrywamy i pozostawiamy w ciemnym w miarę chłodnym miejscu na co najmniej 4 tygodnie. Co jakiś czas potrząsamy słojem aby cukier równomiernie się rozpuszczał. Zawartość w słoju w miarę upływu czas będzie coraz ciemniejsza aż zrobi się zupełnie czarna. Moje orzechy w słoju mają tydzień czasu i ciemno zielony kolor.
W roku ubiegłym robiłam z takich samych składników. Dopiero po 5 tygodniach odcedziłam zawartość. Zostało mi odrobinę. Część rozdałam, resztę wypiliśmy. Profilaktycznie można pić 1 łyżeczkę dziennie. Jest tak dobry, że aż kusi wypić więcej. Ja dodaję 1 łyżeczkę do porannej kawy Pycha.
Jak ktoś woli to część syropu można zalać alkoholem i będzie nalewka po tygodniu.
Dlaczego mój nie nabiera ciemnego koloru
OdpowiedzUsuńJak długo stoi? Mój na zdjęciu miał 6 dni. Więc spokojnie nabierze koloru.
UsuńDziękuję za świetny artykuł i podane wiadomości, co roku robię nalewkę z młodych orzechów ale nigdy nie dodawałam liści, koniecznie do wypróbowania, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO tej porze roku na wszystko za późno, co prawda syrop na bazie alkoholu zrobiony, ale bez liści...
OdpowiedzUsuń