Czas, jaki został do Wigilii, to w sam raz, aby ryba w zalewie nabrała smaku. Jeśli lubicie tak przyrządzoną rybę to polecam zrobić już teraz.
Z tej ilości pstrąga zrobiłam 4 słoiki litrowe i jeden mniejszy, który został już zjedzony na drugi dzień. Pozostałe słoiki pasteryzowałam. Pasteryzacja nie jest konieczna, jeśli zalejemy ciepłą rybę gorącą zalewą i będziemy przechowywać w chłodnym miejscu.Ryba jest smakowita a gałązki jodły nadają delikatnego posmaku i zapachu lasu. Zamiast pstrąga można użyć dowolnej ryby np. karpia, sandacza czy dorsza.
Pstrąg w zalewie octowej z gałązkami jodły i owocami jałowca
Potrzebujemy
- 2,5kg pstrąga,
- mąka do obtaczania,
- masło klarowane lub olej do smażenia,
- sól i pieprz.
Zalewa
- ½ litra octu spirytusowego 10%,
- 1,5 litra wody,
- 4 nieduże cebule,
- 3 łyżki cukru,
- liście laurowe, po jednym na słoik,
- ziele angielskie, 1-2 kuleczki na słoik,
- pieprz ziarnisty, 5-6 na słoik, najlepiej biały lub kolorowy,
- owoce jałowca, po jednym na słoik,
- 8 gałązek jodły,
- 5 ząbków czosnku / po 1 na słoik /,
- suszone pomidory / po 2 na słoik /, można pominąć,
- sól / ja dodałam pomidory suszone, które były w trakcie suszenia solone, więc zalewy nie soliłam. /
- Rybę czyścimy, myjemy, obcinamy głowę, skrzela, ogon i kroimy w dzwonka lub na pół, w zależności od wielkości ryby. Osuszamy, solimy i pieprzymy delikatnie. Odstawiamy na czas przygotowania zalewy.
- Cebulę kroimy w plasterki,
- Do mieszaniny wody z octem dodajemy cukier, cebulę, 4 gałązki jodły i pozostałe składniki. Gotujemy kilka minut. Zalewę odstawiamy aby wystygła.
- Smażymy rybę obtaczając ją delikatnie w mące na maśle klarowanym na rumiano z obu stron. Ja kilka sztuk panierowałam w mące z dodatkiem ziaren sezamu.
- Kiedy ryby zupełnie wystygną, układamy w słoikach przekładając je cebulą i przyprawami. Wkładamy po małej gałązce świeżej jodły, wyrzucając te, które były gotowane w zalewie. Słoiki napełniamy wystudzoną zalewą zamykamy i pasteryzujemy 10-15 minut od zagotowania wody.
- Jeśli nie chcemy pasteryzować, to jeszcze ciepłą rybę można ułożyć w słoiki i zalać gorącą zalewą.
Przepis intrygujący, chętnie spróbuję.
OdpowiedzUsuńNaprawdę ciekawy przepis, szczególnie ta jodła. Jeszcze nie widziałam dań do których dodaje się jej gałązki. Tym bardziej jestem ciekawa ostatecznego efektu ;) Właściwie to po jakim czasie ta ryba smakuje najlepiej? Zapewne masz jakieś przemyślenia na ten temat, także myślę, że będzie to całkiem przydatna informacja ;) Podejrzewam, że nikt z moich bliskich nie będzie wiedział co to za wyjątkowe weki :P Chętnie ich zaskoczę za jakiś czas, choć już jest po świętach. Dzięki wielkie za ten przepis!
OdpowiedzUsuńGałązki jodły, igły są lecznicze. Można z nich przygotowywać, napary, olejki, syropy, maści. Zawierają witaminy, minerały i inne cenne składniki dla odporności naszego organizmu. W przypadku tego przepisu dodanie ich było symbolem zbliżających się świąt jak i do smaku zalewy i zapachu. Co najmniej tydzień musi postać w zalewie. Pasteryzowane mogą stać długo. Smak też zależy od użytej ryby. Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci spokojnego, szczęśliwego Nowego 2023 Roku.
Usuń