Leżakujące ciasto na pierniki świąteczne robiłam inspirując się wieloma przepisami na przestrzeni ostatnich lat. Już po raz kolejny wracam do przepisu klik zmieniając co nieco w przepisie, czyli 3 rodzaje mąki + dodatek rumu.
To najlepsze pierniczki, jakie robiłam do tej pory. Takie też będą w tym roku. Dlaczego? Bo nadają się do jedzenia już na drugi dzień po upieczeniu i takie pozostają do końca. Rozpływają się w ustach. Duże znaczenie ma jakość użytych składników. Czas leżakowania minimum 4 tygodnie, więc czas na przygotowanie ciasta.
Oprócz pierniczków wycięłam kilka blatów z ciasta piernikowego o średnicy 20cm. Przygotowałam mini torciki z kremem daktylowym, który bardzo polecam. Jest świetny i na dodatek bez grama cukru. Daktyle do kremu powinny być z tych najlepszych gatunkowo, miękkie i bez żadnych konserwantów.
Ciasto na pierniczki krakowskie
Potrzebujemy
- 1kg mąki pszennej,
- 1kg mąki orkiszowej jasnej
- 1/2kg mąki orkiszowej ciemnej,
- 1kg cukru,·
- 800g masła,·
- 1kg miodu wielkokwiatowego,·
- 12 jajek,
- 100ml rumu,
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 3 łyżeczki sody oczyszczonej,
- 3-4 łyżki przyprawy korzennej do piernika.
- Do garnka z grubym dnem wkładamy masło i cukier, czekamy aż się rozpuści. Następnie zdejmujemy garnek z ognia i dodajemy miód. Jeśli nie mamy miodu płynnego musimy lekko podgrzać masło z miodem do konsystencji płynnej. Następnie, po zdjęciu z ognia do miodu i masła dodajemy przyprawy korzenne i rum.
- W oddzielnej misce miksujemy jajka.
- Mąki przesiewamy do pustej miski razem z sodą i proszkiem do pieczenia.
- Do chłodnej masy dodajemy rozbełtane jajka i stopniowo mąkę. Mieszamy drewnianą łyżką do połączenia składników. Ciasto jest dość ścisłe, trzeba troszkę popracować, aby połączyć wszystkie składniki. W zależności od wielkości jajek można dosypać mąki więcej niż w przepisie. Ja użyłam jajek średniej wielkości, więc mąki nie dosypywałam.
- Ciasto wkładamy najlepiej do naczynia glinianego, przykrywamy lnianą ściereczką i odstawiamy do leżakowania w chłodne miejsce na min.4 tygodnie w temperaturze plusowej 10-15st. Ciężko jest znaleźć miejsce o takie temp. jeśli nie mamy piwnicy. Któregoś roku moje ciasto jeździło w bagażniku samochodu ale parkowane było w garażu. Wszystko zależy od temp. na zewnątrz.
- Po leżakowaniu ciasto wałkujemy, podsypując blat mąką na grubość około 1cm i wycinamy dowolne kształty.
- Pieczemy w piekarniku w temp. około 180st do ładnego zrumienienia.
Krem daktylowy, jeśli oprócz pierniczków chcemy przygotować przekładany piernik.
- 250ml mleka,
- 300g daktyli suszonych miękkich, /waga bez pestek /,
- 250g masła,
- 1 łyżka miodu,
- sok z jednej cytryny.
Z daktyli wyjmujemy pestki. Kroimy i wrzucamy do mleka. Gotujemy, mieszając do chwili aż się rozpadną. Następnie dodajemy masło i roztapiamy razem z mlekiem i daktylami.
Garnek zestawiamy z ognia. Studzimy i do lekko ciepłej masy dodajemy miód i sok z cytryny. Krem schładzamy i smarujemy przygotowane blaty z ciasta piernikowego. Wystarczy na 2 torciki składające się z 3 upieczonych blatów o średnicy 20cm.Torciki zawijamy w folię spożywczą i przechowujemy w chłodzie. Przed podaniem możemy dowolnie udekorować. W krążkach ciasta przed pieczeniem wycięłam foremką do pierników gwiazdki a w drugim aniołki. Posypałam wystający krem posypką do ciast.
Kiedy dodać cukier, bo nie mogę się doczytać?
OdpowiedzUsuńDziękuję za zwrócenie uwagi, już poprawiłam. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńDzięki za szybką odpowiedź, bo już nastawiam.
OdpowiedzUsuńPowodzenia, daj znać już po upieczeniu czy smakowały:)
Usuń