Bułeczki były pieczone 6 lat temu. Stronę z przepisem
Buzia na kłódkę
1. Zaczyn drożdżowy
- 225g mąki pszennej,
- 135g wody,
- 0,5 łyżeczki suchych drożdży lub 6g świeżych,
2. Ciasto właściwe:
- cały zaczyn,
- 375g mąki pszennej,
- 190-195g wody,
- 9g soli,
- 36g cukru,
- 18g masła,
- odrobinę masła do smarowania dodatkowo.
AD1
Dodałam świeże drożdże, rozmieszałam je z wodą, dodałam do
mąki, wyrobiłam dość gęste ciasto. Pozostawiłam przykryte w ciepłym miejscu na
4 godziny do fermentacji.
AD2
- Do
przefermentowanego zaczynu dodawałam stopniowo wodę wymieszaną z solą i
cukrem na przemian z mąką. Zagniotłam ciasto i pozostawiłam na 20 minut.
Po tym czasie dodawałam stopniowo masło / podzieliłam je na 4 części / i stopniowo wgniatałam w ciasto. - Wyrobiłam ciasto dokładnie na blacie bez mąki, przykryłam i pozostawiłam na 1,5 godziny.
- Po tym czasie podzieliłam ciasto na 8 równych części / ważyłam je, u mnie każda część to około121g /. Uformowałam z każdej części zgrabną kulę i pozostawiłam ponownie do wyrośnięcia na 20 minut.
- Rozwałkowałam każdą kulę ciasta na grubość około 1cm.
- Dobrałam odpowiedni kubek, umoczyłam jego brzegi we wcześniej roztopionym maśle i położyłam kubek na środku placka. Górnym brzegiem kubka, wycięłam ciasto do połowy.
- Po wycięciu powstał język, który przełożyłam do tyłu wcześniej smarując ciasto masłem w miejscu styku dwóch połówek.
- Pozostawiłam bułeczki przykryte na 1,5 godziny na blasze z piekarnika, wyłożonej papierem.
- Nagrzałam piekarnik na maxa do 250st. Włożyłam blachę z bułkami do piekarnika na dno włożyłam metalową miskę z lodem, którą wyjęłam po 7 minutach. Wcześniej próbowałam wyciągnąć uchwyty od bułeczek ale tak wyrosły, że nie chciałam ich za bardzo tarmosić:).
- Proponuję piec po 4 bułki na blasze tak jak pokazuje na stronie film. Jest margines w ostatecznym rośnięciu bułek, od 1,5 do 2 godzin. Więc po 1,5 godzinie można włożyć 4 bułki, potem następne 4. Ja ułożyłam wszystkie bułki jednocześnie i chociaż się nie posklejały to chyba było im za ciasno:)
- Po 7 minutach kiedy wyjmowałam miseczkę z resztką wody, zmniejszyłam temperaturę do 200st. Piekłam w sumie około 20 minut.
- Bułek nie smarowałam przed pieczeniem.
- Następnego dnia są jeszcze pyszniejsze:)
Świetne!
OdpowiedzUsuń