Chleb pytlowy na rynku można kupić bardzo rzadko. Jest to chleb z samej mąki żytniej białej oznaczonej jako typ 720.
Pytel - był to rodzaj worka w kształcie rękawa przez który przesiewano zmielone ziarna żyta. W ten sposób uzyskiwano delikatną mąkę pytlową. Kilka lat wstecz mogłam kupić mąkę, która posiadała w nazwie "mąka pytlowa" i mimo oznaczenia jako typ 720 była zupełnie inna od tej tradycyjnej o tym samym typie. Chleb jaki piekłam klik był bez porównania delikatniejszy. Dawno takiej mąki nie widziałam w sprzedaży.W przepisie nic nie zmieniłam może tylko to, że pestki dyni moczyły się około 6 godzin.
Odnośnie pestek dyni. Można je moczyć nawet 8 godzin. Nie zabierają wody z ciasta i są bardziej miękkie w upieczonym chlebie. Namoczone pestki dyni czy inne ziarna smakują jak świeże i są lepiej przyswajalne przez organizm.
Chleb bardzo smaczny i bezproblemowy. Bardzo polecam! Dziękuję wszystkim domowym piekarzom, którzy wzięli udział w październikowej piekarni za wspólne pieczenie.
Chleb pytlowy na zakwasie z pestkami dyni
Składniki
zaczyn
• 115 g aktywnego zakwasu żytniego (dokarmionego 24 h wcześniej),
• 375 g mąki żytniej 720,
• 300 g wody.
Do zakwasu dodać wodę, wymieszać, następnie mąkę. Wystarczy wymieszać łyżką i zostawić na 14 – 16 godzin przykryte, w temperaturze pokojowej.
Ciasto chlebowe:
• cały zaczyn,
• 485 g mąki żytniej 720,
• 80 g pestek dyni namoczonych na 2 h przed wyrabianiem chleba,
• 375 ml wody,
• 2 płaskie łyżeczki soli
Do zaczynu dodać wodę i całość dobrze połączyć w jednolitą masę (przydatna jest tu trzepaczka rózgowa). Następnie do powstałej masy przesiać przez sito mąkę, dodać sól i odcedzone pestki dyni. Całość dobrze wymieszać.
Foremki wyłożyć dobrze zgniecionym pergaminem, lekko wysmarować olejem. Następnie wyłożyć ciasto chlebowe, które na koniec trzeba ugnieść i wygładzić mokrą dłonią. Odstawić pod przykryciem (lub w worku foliowym) do wyrośnięcia w ciepłe miejsce (np. pod żarówkę w piekarniku) na ok. 2,5 do 3 godzin. Piec z parą ok. 20 minut w temperaturze 230 stopni i kolejne 25 minut w temperaturze 210 stopni. Po upieczeniu i wyjęciu z formy ostudzić na kratce. Najlepiej jeść po ok. 12 godzinach.
Teraz moja podpowiedź w kwestii wykorzystania niełuskanych pestek dyni
Mamy sezon dyniowy i w naszych domach na pewno używamy dyni w różnej postaci.
Jest pyszna i zdrowa. Po rozkrojeniu dyni zostaje dużo pestek i żal wyrzucać. Szczególnie obfita w pestki jest dynia hokkaido.
Proponuję używać pestek dyni do jedzenia w całości czyli z całą otoczką. Wystarczy pestki ususzyć w temp. pokojowej, wsypać do słoika i w miarę potrzeby mielić. Po zmieleniu otrzymamy mąkę dyniową bogatą nie tylko w witaminy i minerały ale dodatkowo w błonnik. Można również mielić pestki zupełnie świeże.
Mielone pestki dyni używamy jako dodatek do pieczenia chleba czy innego pieczywa około 1-2 łyżek na 1kg mąki. Więcej nie polecam bo olej zawarty w pestkach może nam popsuć miąższ chleba.
W zależności od upodobania dodajemy do jogurtów, koktajli, past, sałatek itp.
Piękny chlebuś! Dziękuję za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuńDana,
OdpowiedzUsuńpiękne chlebki!
A pomysł na wykorzystanie pestek dyni genialny!
Dziękuję, że jesteś z Piekarnią.
Cudowne bochenki :-) pysznie wyglądają :-) dziękuje za wspólne pieczenie.
OdpowiedzUsuńWspaniale upieczony!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne październikowe wypiekanie!
Dana, bardzo udany chlebki upiekłaś. Żytni chleb to też mój codzienny ulubiony wypiek.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jakież cudne bochenki:-) Ja nie wiem czy w ogóle kiedyś widziałam pytlową mąkę, choć nazwa nie jest mi obca. Miło było razem wypiekać:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńO wow! ale piękne dziurki! u mnie bardziej zwarty miąższ. Fajnie było razem piec :)
OdpowiedzUsuńI ja pięknie dziekuję Danusiu za wspólne pieczenie :-) Twoje chleby pachna przez ekran i są przepyszne :-)
OdpowiedzUsuńU Dany chleb jak zawsze udany;)To prawda, mąka mące nierówna i też widzę różnicę w jej jakości i strukturze. Od prawie roku używam mąki ekologicznej z pewnego źródła. Mam to szczęście, że mam wujka na Suwalszczyźnie, który oprócz hodowli owiec i krów mięsnych ma własne uprawy, w tym żyto. Mąka żytnia o różnej grubości i prawdziwa szara pytlowa, czyli taka jaka być powinna. Cieszę się, że przy okazji pieczenia takich chlebów możemy wymieniać się doświadczeniem :) Do upieczenia w listopadzie.
OdpowiedzUsuńChleby jak zwykle perfekcyjne. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny czas!
Chleby wyglądają pysznie :), dziękuję za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za podpowiedz o nowym blogu - bardzo mi brakowało Twoich wpisów. Już byłam zaniepokojona, że stało się coś niewesołego, ale kamień z serca - wszystko jest w porządku. Życzę cudownych przepisów - bułeczki marchewkowe wyglądają wspaniale - spróbuję je zrobić w sobotę. Mam jeszcze jedno pytanie - czy będziesz zamieszczała i inne przepisy (jak to było na poprzedniej stronce) czy tylko pieczywo. Mam kilka superowski sprawdzonych przepisów - chciałabym się nimi z Tobą podzielić. Bo przecież idą Święta.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Anula
Anula, dziękuję, że jesteś :) Nie wykluczam innych przepisów więc jeśli masz jakieś sprawdzone to chętnie się z nimi zapoznam. Pozdrawiam również.
UsuńWitaj Dana, dawno nie zaglądałam na Twój blog - ale bułeczki marchewkowe wyszły mi perfekcyjnie. Obiecałam Ci trochę sprawdzonych przepisów, idą święta ale ja mam swietny przepis na leciutkie ciasto do kawy - małe wspomnienie lata i jesieni - oto on
OdpowiedzUsuńCIASTO JOGURTOWE (KUBECZKOWE)
• mały kubeczek jogurtu naturalnego (200 g)
• 3 kubeczki (od jogurtu) mąki pszennej
• 1,5 kubeczka (od jogurtu) cukru, można dać 1 kubeczek
• 1 kubeczek (od jogurtu) oleju roślinnego
• 3 jajka - całe
• 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
• 1 cukier z wanilią lub wanilinowy
•
• Na początku wlewamy do miseczki jogurt. Nie wyrzucamy kubeczka, tylko napełniamy go olejem roślinnym, po czym dodajemy do jogurtu. Wbijamy do jogurtu z olejem 3 całe jajka. Lekko miksujemy do połączenia składników. Myjemy kubeczek po jogurcie, wycieramy i odmierzamy 3 kubeczki mąki. Dodajemy do mąki proszek do pieczenia, cukier, cukier wanilinowy i dokładnie mieszamy.
• Mieszamy łyżką (można mikserem), aż składniki się połączą. Wlewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia lub wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200°C na 40-50 minut. Musimy sprawdzać czy ciasto się upiekło patyczkiem (gdy jest suchy, znaczy że ciasto gotowe). Najlepsze jest z owocami.
• N a ciasto można ułożyć świeże owoce pieczemy około 60-75 min (truskawki, maliny – dowolne) lub mrożone ( nie rozmrażać !!!!) - posypać płatkami migdałów i upiec – do suchego patyczka.
• Jeżeli pieczemy w prodiżu – nie musi być tak mocno rozgrzany jak piekarnik – też się super upiecze tylko troszkę dłużej.
• SMACZNEGO !!!
wypróbuj teraz lub po świętach , gdy będziesz miała przesyt makowców, pierników czy serników
życzę ciepłych, pełnych miłości i spokoju Świąt i cudownego Sylwestra
Anula
Anula, bardzo dziękuję. Przepis na ciasto jogurtowe bardzo mnie zaciekawił. Lubię proste przepisy i na pewno z niego skorzystam. Tobie również życzę zdrowych i smacznych Świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego Nowego 2017 Roku.
Usuń