Szukałam najlepszego sposobu na przetworzenie dzikiej róży w
taki sposób, aby zatrzymać w niej najwięcej witamin i składników mineralnych.
W trakcie przetwarzania owoców w wysokiej temperaturze,
tracimy dużo cennych witamin. Najbardziej wrażliwa na wysokie temperatury jest
witamina C i B.
Podczas suszenia w suszarce spożywczej straty na pewno
występują, ale przy prawidłowym suszeniu są na pewno mniejsze od gotowania czy
smażenia. Najlepiej suszyć w suszarce ustawiając urządzenie na I poziom
suszenia. Jeśli nie macie suszarki wystarczy rozłożyć owoce na bawełnianym
materiale i suszyć w przewiewnym miejscu. Trwa to na pewno dłużej ale owoce
wyschną również w temperaturze pokojowej albo możemy wykorzystać słońce do
pomocy. x)
Owoce, które ususzyłam w suszarce spożywczej w całości, teraz systematycznie w
miarę potrzeby „obieram” pozbywając się pestek i włosków. Pozostawiam samą
skórkę, którą mielę na proszek. Jest to żmudna praca, ale efekt jest
zaskakujący. Proszek jest bardzo smaczny, kwaśny i co najważniejsze to czysta i
naturalna postać witamin i minerałów. Taki proszek można dodawać do jogurtów
lub też jeść po łyżeczce 2-3 razy dziennie popijając płynem.
Jeszcze jedna uwaga. Mam teraz porównanie i wiem, że
najlepiej można pozyskać skórkę z owoców suszonych. Z owocami świeżymi szło mi
to wolniej, bo włoski przylepiały się do palców. W suszonych owocach po
przekrojeniu na pół wydłubuję pestki a włoski wymiatam małym pędzelkiem.
Tak pozyskana skórka z owoców nadaje się na proszek, ale również można z niej
zrobić nalewkę, chociaż szkoda tak dobrego materiału, bo nalewka świetna jest z
całych owoców świeżych lub suszonych.
x) Wpis jest archiwalny. W tym roku jeszcze nie zbierałam
dzikiej róży. Natomiast zerwałam dużo głogu. Suszyłam owoce bez użycia
suszarki, czyli naturalnie. Rozsypałam owoce na bawełnianym prześcieradle. W suszarce
owoce głogu po wysuszeniu są ciemno brązowe. Kolor gdzieś ucieka w
przeciwieństwie do owoców dzikiej róży. Te po wysuszenie nabierają jeszcze
bardziej intensywnej czerwieni.
Nie wiem w czym rzecz, pewnie w barwniku i być może barwnik zawarty w głogu jest bardziej czuły na sztuczne suszenie. Jeśli zbieracie głóg z przeznaczeniem na herbatę, polecam suszenie naturalne.
Nie wiem w czym rzecz, pewnie w barwniku i być może barwnik zawarty w głogu jest bardziej czuły na sztuczne suszenie. Jeśli zbieracie głóg z przeznaczeniem na herbatę, polecam suszenie naturalne.
Poniżej głóg suszony bez użycia suszarki.
Dzień dobry. Mam pytanie dotyczące innego pani przepisu: Ekstrakt z czarnego bzu-którego nie znalazłam na blogu (był na poprzednim pani blogu), a który mam zapisany pod tym właśnie, dotyczącym róży. Składniki tego ekstraktu:1l ususzonych owoców czarnego bzu, 1/2lspirytusu i wody, 1/2kg miodu i sok cytrynowy. I chciałam zapytać czy spirytus jest konieczny, ew. czy można go dodać mniej. Agata.
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu chcesz pominąć spirytus. W alkoholu rozpuszczają się składniki, które nie są aktywne w innych płynach. Wierz mi, że ekstrakt jest przepyszny i skuteczny przy różnego rodzaju jesiennych infekcjach. Możesz dać mniej spirytusu, jednak uważam, że te proporcje są idealne.
UsuńPozdrawiam