Chleb wyjątkowo smaczny idealnie wpisujący się w świąteczny klimat. Skórka chrupiąca, niezbyt gruba. Miąższ bardzo delikatny z małymi dziurkami. Jak na chleb drożdżowy długo zachowuje świeżość. Jednym słowem przepyszny!
Moje zmiany.
Pominęłam kminek, imbir dałam świeży a skórkę pomarańczową gorzką mam domową. Łatwo ją zrobić susząc ekologiczne skórki pomarańczy a potem miksując. Tak zrobiona skórka jest również idealna do ciast, deserów, kompotów, dodatek do herbaty, itp. W zależności do czego używamy dodajemy zmieloną lub nie. Teraz zaczyna się najlepszy czas na owoce cytrusowe, więc bardzo polecam taką skórkę nie tylko z pomarańczy ale i cytryn.
Użyłam mąki orkiszowej jasnej, mąki żytniej razowej i zwykłej pszennej do ciast drożdżowych o zawartości białka 12%.
Ciasto właściwe było dość ścisłe więc po 30 minutach nie było co odgazowywać :). Przetrzymałam dość długo i dopiero jak ciasto podwoiło objętość, odgazowałam, uformowałam w bochenek i pozostawiłam ponownie do już ostatecznego wyrośnięcia.
Podziękowania dla Kuby za wybranie oryginalnego przepisu. Dziękuję również wszystkim piekącym ten chlebek w grudniowej piekarni. Życzę również udanych chlebów z okazji świąt i do następnego wspólnego pieczenia w roku 2017.
Ruiskuorinen olutlimppu – fiński chleb świąteczny
Starter
• około 1 g świeżych drożdży
• 75 ml zimnej wody
• 90g mąki orkiszowej typ 750
• 1/2 łyżeczka soli
Rozpuścić drożdże w wodzie, dodać mąkę i sól. Wyrobić ciasto przez około dziesięć minut. Przykryć folią spożywczą i umieścić w lodówce na noc u mnie 14 godzin.
Ciasto właściwe
• 125 ml wody
• 125 ml ciemnego piwa
• 25 g świeżych drożdży
• 60g mąki żytniej razowej
• 450g mąki pszennej o dużej zawartości białka
• 1 łyżeczka suszonej gorzkiej skórki z pomarańczy
• 1 łyżeczka mielonego imbiru, dodałam kawałek świeżego startego imbiru
• ½ łyżeczki zmielonych goździków
• 90g melasy
• 25 ml roztopionego masła
• 1 łyżeczka soli
Skórka piwna
• około 2,5 g świeżych drożdży (czyli połowa z 5g – może będzie łatwiej odmierzyć)
• 100 ml ciemnego piwa
• 60g mąki żytniej razowej
• 1/4 łyżeczki soli
Rozpuścić drożdże w piwie. Dodać sól i mąkę i szybko wymieszać. Pozostawić przykryte folią na 30 minut.
Mąka do obsypania skórki:
• 15g mąki żytniej razowej
Wymieszałam dokładnie w dużej misce wodę , piwo, drożdże , melasę i sól. Szczególnie melasa powinna dobrze się rozpuścić. Dodałam starter i ponownie wymieszałam. Na koniec dodałam przesiane mąki razem z przyprawami. Ciasto dokładnie wyrobiłam. W trakcie wyrabiania dodałam roztopione ciepłe masło. Ciasto było dość ścisłe. Przykryłam miskę folią i pozostawiłam w ciepłym miejscu do wyrośnięcia.
W przepisie jest mowa o odgazowaniu ciasta 2 krotnie w odstępach 30 minutowych. Po pierwszych 30 minutach ciasto ani drgnęło. Pozostawiałam go o wiele dłużej aby co najmniej podwoiło objętość.
Uformowałam jeden bochenek i pozostawiłam ponownie do wyrośnięcia. Po wyrośnięciu posmarowałam ciasto mieszanką / skórka piwna / i rozprowadziłam widelcem. Na koniec ciasto posypałam mąką nacięłam i włożyłam do piekarnika nagrzanego razem z żeliwnym naczyniem do 250st. Piekłam przez 15 minut w naparowanym piekarniku. Następnie temp, zmniejszyłam do 200-210st i dopiekałam jeszcze przez 30 minut.
Piękny bochen!
OdpowiedzUsuńWspaniałe dodatki. Czyli pyszny chleb.
Dziękuję za grudniowe chwile w Piekarni.
Przepiękny kolor chlebka Ci wyszedł - niemalże czekoladowy! Bardzo apetyczny :) Dzięki za wspólne pieczenie w Grudniowej Piekarni. A patent na suszoną i mieloną skórkę pomarańczowa niniejszym podprowadzam do jak najszybszego spraktykowania :D
OdpowiedzUsuńTwój chleb cudownie upieczony!
OdpowiedzUsuńMnie bardzo przypadł do gustu, chociaż tak ładny nie jest.
Wspaniale było razem piec w tym przedświątecznym okresie!
Danusiu-piękny bochen, z pomysłu na skórkę chętnie skorzystam, dziękuję za wspólne wypiekanie, pozdrawiam M
OdpowiedzUsuńChyba sobie ususzę skórkę :) tym razem miałam tylko cytrynową. Piękny chlebek u Ciebie!
OdpowiedzUsuńGucio faktycznie wybrał super przepis a Twój bochen jest piekny i cudnie Ci się upiekł Danuś :-) Do Siego upieczonego :-) i Zdrowych i Radosnych Świąt :-)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda Twój chleb- i to nie tylko za sprawą fajnych, klimatycznych zdjęć. Zgadzam się z Tobą że jak na chleb drożdżowy - to długo zachowuje świeżość. Dziękuję wspólne, między-blogowe pieczenie. Ala
OdpowiedzUsuń