Z przyjemnością upiekłam po raz kolejny, tym razem we wrześniowej piekarni razem z Wami do której jak co miesiąc zaprasza nas Ania z bloga Kuchennymi drzwiami.
Chleb jest duży bo całość ciasta włożyłam do porcelanowego naczynia do pieczenia. Po upieczeniu ważył prawie 1800g. Ciasto rosło 1,5 godziny i ponownie przekonałam się, że świeże tarte jabłko wspomaga fermentację zaczynu jak i ciasta właściwego. Co jest takiego w jabłku, że ciasto rośnie szybciej? Podejrzewam, że chodzi tu o kwasy organiczne w nim zawarte takie jak jabłkowy, cytrynowy, chinowy czy bursztynowy.
Nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że osoby mające młody zakwas zamiast drożdży mogą dodać do zaczynu starte jabłko, szczególnie do chlebów pszennych czy mieszanych.
Na zakwasie z tartym jabłkiem
Składniki zaczynu
- 2 łyżki zakwasu żytniego,
- 200g mąki żytniej typ 720,
- 150g wody,
- 140g startego jabłka ze skórką na tarce o dużych oczkach.
Ciasto właściwe
- Cały zaczyn,
- 500g mąki żytniej typ 720,
- 200g mąki orkiszowej jasnej,
- 550g wody,
- 20g soli himalajskiej.
- 1 jabłko do dekoracji.
Wszystkie składniki ciasta mieszamy i wyrabiamy do dobrego połączenia. Pozostawiamy ciasto na 30 minut, aby odpoczęło. W międzyczasie przygotowujemy 2 foremki o wymiarach 25x11 smarujemy tłuszczem i wysypujemy mąką.
Kiedy ciasto odpocznie, jeszcze raz mieszamy i wykładamy do foremek.
Układamy plastry jabłek / po dwa do foremki / na cieście i zostawiamy przykryte do wyrośnięcia. Od 1,5 do 2,5 godziny ciasto powinno wyrosnąć w zależności od temperatury otoczenia i tej za oknem
Pieczemy w temp. 230st. przez 15 minut. Dopiekamy 40 minut w temperaturze 210st.
„Mało nas, mało nas do pieczenia chleba,
Tylko nam, tylko nam ciebie tu potrzeba!”
Pamiętacie wyliczankę z dzieciństwa? Dalej tak leci:
"Dużo nas, dużo nas do pieczenia chleba,
Więc już nam, więc już nam ciebie tu nie trzeba!"
Tej zwrotki nie bierzemy pod uwagę bo im więcej nas piecze tym lepiej :) Dziękuję wszystkim za wspólne pieczenie!
Danusiu, bardzo dziękuję za recepturę. Chleb wyszedł pyszny. Nie miałam jasnej mąki orkiszowej, ale powtórzę, gdy taka kupię. Dziękuję za wspólne pieczenie i czas w piekarni. Pozdrawiam-Małgosia
OdpowiedzUsuńJa również dziękuję:) Mąka orkiszowa ciemna też się dobrze spisała.
UsuńTRafiłam na nową stronę!
OdpowiedzUsuńChleb piekny.
Dziękuję za przepis.
Aniu, cała przyjemność po mojej stronie :)
UsuńMistrzowski bochenek i potwierdzam jabłkowe wspomaganie wyrastania. Bardzo dziękuję za inspirujący przepis.
OdpowiedzUsuńGucio, Twoje chleby w kształcie serduszka są prześliczne!
UsuńPięknie upieczony. Wybrałaś bardzo smaczny chleb do wrześniowej piekarni. Lubię takie mocno żytnie smaki.
OdpowiedzUsuńCo jest takiego w jabłku, że ciasto rośnie szybciej? Kwasy organiczne może też mają wpływ, ale przede wszystkim dzikie drożdże na skórce jabłka. Wg Wikipedii: komórki drożdży występują w pokrywającym owoce wosku (na ciemnych owocach, na przykład śliwkach, czasami widać ich biały nalot).
Zresztą wystarczy zostawić świeży sok owocowy w ciepłym miejscu i zacznie sam spontanicznie fermentować.
Pozdrawiam i do następnego pieczenia.
Jacku,na pewno jest dużo prawdy w tym co napisałeś. Pozdrawiam również!
UsuńDanusiu, bardzo się cieszę, że piszesz bloga w nowym miejscu. Chleb wg Twojego przepisu wyszedł przepyszny.
OdpowiedzUsuńCzy może mi podpowiedzieć, gdzie popełniłam błąd ponieważ jabłka głęboko zapadły się w chleb i nieco zniekszałciły bochenek? Może plastry jabłka były za grube? http://codziennik-kuchenny.blogspot.com/2016/09/chleb-zytni-z-tartym-jabkiem.html
pozdrawiam serdecznie
No właśnie widziałam, jeśli nie wcisnęłaś plastrów jabłek w ciasto, to przyczyną mogło być zbyt luźne ciasto. Moje plastry miały grubość około 1cm.
UsuńPozdrawiam również :)
Nooo tak, lekko wcisnęłam plastry jabłka w ciasto. Obawiałam się że jak ciasto zacznie wyrastać, to pozsuwają cie na boki formy.
UsuńDziękuję za odpowiedź
Pozdrawiam
Dziękuję za doskonały przepis. U mnie jabłko baaardzo wspomogło fermentację, bo chleb wyrósł aż poza foremkę (choć powoli rósł). Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńPrzesyłam również pozdrowienia!
UsuńŚwietny przepis Dano, dziękuję!
OdpowiedzUsuńPiszesz, że jabłko wspomaga fermentację, aż się boję pomyśleć ile by to trwało bez niego:)) u mnie chleb wyrastał 4h.
Być może szybciej / np. po 10 godzinach / przefermentował zaczyn i spóźniłaś się z ciastem właściwym. Wtedy ciasto właściwe potrzebuje więcej czasu aby urosnąć.
Usuńwspaniały bochenek.... świetny pomysł z wypiekaniem w naczyniu...podoba mi się :) dzięki za wspólne wypiekanie
OdpowiedzUsuńDziękuję również :)
UsuńDanusiu, Twój chleb piękny, a przepis świetny. Zaraz będę piekła po raz drugi. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam!
UsuńDanusiu to jeden z naszych ulubionych chlebów .... piekę go od dawna i zawsze cudownie wyrasta i smakuje:). Dziekuję Ci za ten przepis po stokroć:)
OdpowiedzUsuńJolu, ja już z rozpędu łapię za jabłko do zaczynu, bo ostatnio też często piekę:) To ja dziękuję, że piekłaś z nami.
UsuńImponujący bochen!
OdpowiedzUsuńChleb wyszedł pyszny! Będą go powtarzać!
Pozdrawiam. :)
Twój to jest dopiero mistrzowski, nie mogłam się napatrzeć:) pozdrawiam również!
UsuńChlebek pyszny, dziękuję za miłe towarzystwo :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję również:)
UsuńBardzo apetyczny chleb, dziękuję za przepis i wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńDzięki i do następnego pieczenia:)
UsuńPrzepis doskonały! Bardzo mam smakował!
OdpowiedzUsuńTen też wspaniale Ci się upiekł!
Dziękuję za wrześniowe wspólne pieczenie!
Pozdrawiam
Prawdziwie jesienny chlebek :) Dziękuję za wspaniały chlebek !
OdpowiedzUsuńWidzę, że mnóstwo osób podpisuje się pod Pani bardzo ciekawym pomysłem na bloga ! Życzę powodzenia na nowym miejscu. A chlebek wygląda przepięknie !
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie i na pewno jest bardzo zdrowy :)
OdpowiedzUsuń