Smak i zapach przypominają bajgle, chociaż bajgle robi się
zupełnie inaczej i więcej z nimi pracy.
Przeliczyłam składniki na obecne, wczytywałam się w każde
słowo, aby nic nie pomieszać.
Zanim jeszcze zaczęłam testować przepisy Lucyny
Ćwierczakiewiczowej, brakowało mi w książce zdjęć potraw albo chociażby
rysunków. Jestem wzrokowcem i łatwiej jest mi wykonać to, co widzę. Tak właśnie
myślałam do chwili, kiedy nie wypróbowałam pierwszego przepisu.
Zdjęcia potraw
już mi nie są potrzebne aby je prawidłowo wykonać. Bardziej wczytuję się w
przepis a jak możecie się domyślać, książka jest napisana dość specyficznym
językiem z przed ponad 100 lat.
Obwarzaneczki drożdżowe, nazwa oryginalna
Potrzebujemy:
·
1kg dobrej mąki pszennej,
·
50-53g świeżych drożdży,
·
350g letniego mleka,
·
230g roztopionego masła,
·
150g cukru,
·
1 łyżeczka soli z górką,
·
rozbełtane jajko do smarowania,
·
ziarno sezamu do posypania.
1. Do
przesianej mąki, dodajemy cukier i sól.
2. Robimy
rozczyn z drożdży z odrobiną mleka, mąki i cukru. Pozostawiamy na około 15
minut, aby ruszył.
3. Rozczyn
dodajemy do mąki, następne roztopione letnie masło i stopniowo mleko.
4. Zagniatamy
składniki, wyrabiamy około 15 minut, aż ciasto będzie elastyczne. Jego
konsystencja jest zbliżona do ciasta na pierogi. W trakcie wygniatania, nie
posypujemy mąką. Jest to zbyteczne, ponieważ ciasto nie klei się.
5. Dajemy
ciastu chwilę odpocząć, około 10minut. Po czym od razu bierzemy się do
formowania obwarzanków nie czekając, aż ciasto wyrośnie. Nie używamy mąki do
formowania!
6. Wałeczki
nie powinny być z byt grube, ponieważ łączymy po dwa. Obrazuje to pomocnicze
zdjęcie w miniaturce. Najlepiej zwijać wałeczki w powietrzu. Jedną ręką
trzymamy zlepione 2 końce, drugą zwijamy do dołu, zlepiając dolną część. Jedną
końcówkę maczamy w jajku i formujemy obwarzanka.
7. Układamy
je na blasze wyłożonej papierem do wyrośnięcia na 10-15 minut. Smarujemy
jajkiem i posypujemy sezamem.
8. Obwarzanki
jeszcze odrobinę rosną w piekarniku ale nie na tyle aby ciasto zakryło ich
pusty środek. Przy formowaniu obwarzanków
miejmy to na uwadze, aby miały większą dziurkę. Po upieczeniu, będą
wyglądać jak obwarzanki a nie jak bułeczki.
9. Piekłam
w piekarniku, w temperaturze 180st. do ładnego zrumienienia.
Przypomina mi sie kuchnia babci... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJako, że ostatnio jestem na etapie eksperymentowania z ciastem drożdżowym i poszukiwań różnych przepisów trafiłem na tą stronę. Moją uwagę przykuły właśnie te obwarzanki. Jednak nie pasują mi te przeliczenia. Panie Lucyna była Warszawianką żyjącą w XIX wieku więc musiała stosować miary nowopolskie lub rosyjskie. I tak łut by się zgadzał i drożdży będzie ok 52g ale pół funta masła ta będzie ok 205 gram, kwaterka mleka to powinno być 250 ml. Co do mąki do 1,5 kwarty to 1,5l mąki co daje wagę w zależności od przemiału typ500 - 780-800 gram a typ750 to będzie 900 gram
OdpowiedzUsuńfunt to jest około 450g, więc 1/2 funta to 225 zaokrągliłam do 230, kwaterka to 250 dałam więcej bo użyłam mąki orkiszowej typ 700, która wchłania więcej płynów. Co do mąki w przepisie jest półtorej kwarty, kwarta to 1 litr. Zmierzyłam 1,5 litra a potem zważyłam. Przepis jest tylko podpowiedzią. Waga szczególnie mąki jest zmienna w zależności jakiej użyjemy i wówczas dostosowujemy ilość płynu.
UsuńÓwczesny funt to 409 gram. No i cukru wtedy 100g.
OdpowiedzUsuńW każdym razie zrobię 2 wersję :)
OdpowiedzUsuń